Od jakiegoś czasu jestem wręcz maniaczką żeli antybakteryjnych. Jak na razie używałam Carexu i żelu aloesowego firmy Świt. oraz właśnie ten, który dzisiaj opisze czyli firmy Bath&Body Works o zapachu mandarynki, który otrzymałam od sklepu dostępnego na Allegro Shape_bbw. Jest to zwykły produkt, który przydaję się np. na mieście gdzie nie mamy dostępu do umywalki w której można umyć ręce. Ja wręcz obsesyjnie myje ręce. Przed wyjściem z domu zawsze mi się wydaję, że i tak źle je umyłam czy coś a poźniej moge nie mieć dostępu do toalety, w której można umyć ręce. Żele antybakteryjne mnie ratują bo w każdej chwili mogę cieszyć się minimalną czystością rąk. Ten żel to nic specjalnego, mogę go porównać do produkty marki Świt, który jest przeciętny. Niczym mnie nie zaskoczył, po prostu taki zwyklak. Zapach też mi nie podchodzi, śmierdzi jak płyn do mycia naczyń. Na szczęście zapach szybko przemija. Na początku czuć alkohol, ale to zazwyczaj tak jest gdy się nakłada, później alkohol wietrzeje. Ogólnie ten produkt jest zwyczajny, niczym nie powalający, obyłabym się bez niego, nie jest to z pewnością moje KWC. Ciekawie w opakowaniu wyglądają czarne drobinki, które wyglądają jak ziarenka maku, które wyglądają świetnie. Nie wiem jakie one tworzą działanie, ale gdy nakładam żel na ręce to one rozpuszczają się. Ogólnie żel jest ok, ja gdybym miała go kupić ponownie to raczej bym nie zdecydowała się na zakup.
CENA: ok 10 zł
DOSTĘPNOŚĆ: TUTAJ
OCENA: 2+/6
CENA: ok 10 zł
DOSTĘPNOŚĆ: TUTAJ
OCENA: 2+/6
Co sądzicie o tej firmie? ;)
Masz literówkę w tytule ;) Popraw a będzie pięniosio:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dziękuje za zwrócenie uwagi ;)
Usuńdobrze ze w moim miescie nie ma tego sklepu:)
OdpowiedzUsuńte żele wyglądają tak słodko, że mogłabym je nosić w torebce dla samej przyjemności noszenia ^^
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem z tą obsesją na punkcie mycia rąk. Mam dokładnie to samo i też się nie rozstaje z moim Carexem :D W przypadku tego typu preparatów chyba bym nie patrzyła na zapach tylko na działanie. Przez jakiś czas kupowałam Carex w wersji podstawowej, a ostatnio kupiłam biały i się okazało, że ma znośniejszy zapach...i tak przy nim zostałam. Drażni mnie tylko w nim pompka, bo często się zacina. Wolałam go w wersji "buteleczki" jak był kiedyś. O tym o którym piszesz, nie słyszałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel i tez jakoś nie przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs - do wygrania bony na buty ;)
Warto spróbować ;)
Firmy osobiscie nie znam nie miałam z niej płynów. Ja używam różnych zeli antybakteryjnych uwielbiam je, ale z tej firmy jeszcze nie miałam!!!
OdpowiedzUsuńTe drobne drobinki w żelu to wykrywacz głupoty;-) Nie rozumiem jak można oceniać coś nie rozumiejąc o co się testuje i potem to oceniać. Właśnie dzięki tym drobinkom są zabijane bakterie, dezyfekuje brudne dłonie. Ps. Proszę popracować nad polszczyzna bo właściwie nie wiadomo czy kupić go ponownie czy nie...;-P
OdpowiedzUsuńkarolka
Nie mam obowiązku wiedzieć do czego służą te drobinki, ponieważ w poprzednich produktach tego typu ich nie było. Chyba napisałam, że ja nie kupiłam go ponownie, mimo, że jest w miare ok. Nie jest to hit, ale nie jest to także bubel.
Usuńfajnie wyglądają :) nie miałam jeszcze z nimi do czynienia , jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej :) Takie kosmetyki są bardzo dobre w podróży :)
OdpowiedzUsuńwyglada dosc interesujaco ale zapach nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuń