10 grudnia 2012

Farmona, Sweet Secret, waniliowy scrub do mycia ciała - Wanilia i indyjskie daktyle.

Produkt ten otrzymałam kilka miesięcy temu od Agencji Werner i Wspólnicy. Wraz z nim dostałam także bananowo-kokosowy sorbet do mycia ciała, jego recenzje dodam za kilka dni. Lubię kosmetyki Farmony, nie raz produkty tej firmy gościły w mojej łazience. Bardzo lubie te firme właśnie za linie Sweet secret, mimo, że ja z reguły nienawidzę jadalnych zapachów. A wszystkie z tej serii są dla mnie wręcz stworzone. Dziwne, bo wszystkie zapachy są deserowe, jadalne itd, a ja lubię orzeźwiające. Miałam trochę problem z testowaniem tego produktu w lecie, ponieważ w tym okresie już totalnie nie mogę znieść słodkich zapachów. A ten na szczęście mi nie przeszkadzał. Nie jest to typowa wanilia, jest ona chemiczna, ale przyjemna. Zapach ten utrzymuje się na skórze po użyciu, ale nie jest on bardzo wyrazisty, jest to raczej bardzo delikatna zapachowa otoczka. Peeling ten jest idealny dla mnie pod względem drobinek, które porządnie zdzierają stary naskórek. Niby drobinki te są małe, ale dają ostrego powera! Lubię mocne zdzieraki, bo tylko wtedy czuję jakikolwiek efekt. Zdecydowanie plusem jest także fakt, że peeling jest umieszczony w plastikowym słoiczku, bo przynajmniej można zużyc produkt do końca. Konsystencja przypomina mi budyń, który jest średnio gęsty. Łatwo się go nakłada, nie spływa on z ciała podczas kontaktu z wodą, więc spokojnie mogę go rozsmarować po ciele. A jest to dla mnie ważne, bo wiele peelingów spływa z ciała... Po użyciu peelingu skóra staję sie bardzo miękka, łatwiej się wtedy rozsmarowuje balsamy. Nie nadaje się on dla skóry wrażliwej, bo zdzierak z niego bardzo bardzo mocny, ale ja na szczęście takiej nie mam :) Wygląd opakowania jest ok, nie powala na kolana, ale sądzę, że jak produkt jest fajny to wygląd nie ma tu żadnego znaczenia. Peeling używam najczęściej co 2-3 dni, jest on bardzo wydajny. Produkt idealnie sprawdził się u mnie i z pewnością sama go zakupię, może nie tą wersje zapachową bo troche mi się znudziła, ale może jakiś inny wariant zapachowy tak Może kawe lub sławną szarlotke? :)
OCENA: 5-/6
DOSTĘPNOŚĆ: Internet, osiedlowe drogerie, Natura itd 
CENA: ok. 13 zł





Co sądzicie o tej serii Farmony? Testowałyście może serie szarlotkową? Ja jestem jej ogromnie ciekawa :)

Bardzo, ale to bardzo dziękuję! :*


10 komentarzy:

  1. Nie lubię zapachu wanilii, ale inny z chęcia bym przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie pachnie idealnie! :) ja dziś dostałam od nich zestaw!

    zapraszam do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. mój ulubiony peeling, uwielbiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach wanilii mnie nie przekonuje, ale uwielbiam mocne zdzieraki!

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest mój ukochany peeling :) Dzisiaj dostałam migdałowy odpowiednik - zobaczymy, jak się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam go, za zapach i działanie
    gratuluję sukcesów blogowych

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam miałam a teraz otrzymałam do testowania trufle mi migdały - zapach obłędny i świąteczny :)

    kocham te ich słodkie uczty dla ciała i zmysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z Farmony uwielbiam masła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja serię szarlotkową tylko wąchałam u znajomej :P
    ale zapach mnie skutecznie zachęcił! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy szczery i obiektywny komentarz. Zachęcam do obserwowania mojego bloga. Wyłączyłam opcje dla komentatorów anonimowych ze względu na uciążliwy dla mnie spam.

Read more: http://onlysweetpink.blogspot.com/2012/10/technicznie-jak-zmienic-ikonke-anonimow.html#ixzz2FUFuRC5e