Bourjois, Flower Perfection nr 52
Recenzja TUTAJ
Max Factor - False Lash Effect
Bardzo dobry produkt! Idealnie rozczesuję, wydłuża i pogrubia rzęsy. Nic mu nie brakuję, dla mnie jest świetny. Więcej o nim już wkrótce :)
MAC, Blush - Blushbaby
Recenzja TUTAJ
Essence, Eyebrow Stylist Set
Jak widać opakowanie jest już bardzo zdewastowane, nawet jeden cień (ten jaśniejszy) całkowicie się pokruszył. Ten ciemniejszy, którego używam także już w połowie nie ma, ale to nie przez zużycie tylko także się niestety pokruszył. Paletkę mam chyba już ok 2 lat. Wiem, że to bardzo długo, dlatego muszę ją wymienić na nową o ile jest jeszcze dostępna. A mam nadzieję, że jest bo jest to rewelacyjny produkt, który świetnie podkreśla brwi. Niestety całkowitym minusem jest opakowanie... Plastikowe, lekkie, nietrwałe. Możliwe, że właśnie przez to skuszę się na zestaw z Catrice, ktory jest bardzo podobny, ale opakowanie wygląda na solidniejsze.
ELF, Warm Bronzer
Recenzja TUTAJ Jak widać podczas recenzji nie byłam z niego zadowolona, ale dużo się zmieniło, oj dużo :)
Bourjois, Liner Effacable Erasable
Jest to całkowita nowość od Bourjois. Na początku gdy go ujrzałam, byłam nieźle "zajarana". Bo takie to dziwne, że da się zmyć kreskę gumką... Kupiłam skuszona przetestowaniem czegoś absolutnie nowego dla mnie. Czerń tego eyelinera jest bardzo głęboka, kreskę maluję się bardzo prosto i szybko. Za to gumka jest tu absolutnie zbędna, bo nigdy nawet jej nie używam. Raz próbowałam zmyć nią kreskę z oka to tak bolało, że lepiej tego nie próbować. Jest ona chyba tylko do zmywania kreski z ręki podczas testowania ;) Pełna recenzja już wkrótce.
Manhattan, Soft Mat Loose Powder nr 1 Natural
Mój zdecydowany ulubieniec wśród pudrów. Lepszego do tej pory nie znalazłam, no może Loreal True Match, ale cenowo sporo się różnią, a efekt ten sam :) Świetnie matuję, długo się utrzymuję czego chcieć więcej?
Lenka Kosmetik, Paleta cieni
Recenzja TUTAJ
Bourjois, Mascara Twist up the volume
Kolejny bajer od Bourjois ;) Mascara, która posiada dwie szczoteczki w jednym opakowaniu. Ostatnio była bardzo reklamowana w tv, więc pewnie słyszałyście o tym bajerze ;) Bardzo ciekawie podkreśla rzęsy, ja zdecydowanie ją polubiłam.
Jak widać przewagę ma firma Bourjois, ale bardzo sobie cenię tę firmę i miałam od nich już baaardzo bardzo dużo kosmetyków :)
Znacie któryś z tych kosmetyków? Jacy są Wasi ulubieńcy?
Niestety nie znam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńJedynie puder z Manhattanu kojarzę:) Cienie ładnie wyglądają;)
OdpowiedzUsuńMam ten puder i używam od niedawna, bardzo dobrze sobie radzi ^^
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają kusząco ;)
żadnego z tych produktów nie używałam niestety:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak ten podkład sprawdziłby się na mojej cerze.
OdpowiedzUsuńmnie również różnica jak na razie nie powala :) jedynie mnie cieszy, że są minimalnie dłuższe, ale przede wszystkim to, że nie wypadają :)
OdpowiedzUsuńmam ten sam puder i go uwielbiam <3 odkryłam 2 miesiące temu i już z niego nie zrezygnuję
Dziękuję za odwiedziny i komentarz u mnie:)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, ja zastanawiałam się nad zakupem Bourjois, ale mam bardzo jasną cerę i ciężko do niej cokolwiek dobrać:(
Podobają mi się tematy postów, dlatego zostaję na dłużej:)
Dodałam do obserwowanych:)
Miłego wieczoru sylwestrowego:)
Oo ten puder z Manhattana też uwielbiam. ;3
OdpowiedzUsuńObserwuję. ;3
http://mieszanina-moich-mysli.blogspot.com/
Chciałabym kiedyś wypróbować róż z Mac:)
OdpowiedzUsuńniczego nie znamy, buziole;*:*
OdpowiedzUsuńNic z tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku ;)
Mam róż do policzków Mac i jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńP.S. Z wybiciem dwunastej
Nowy Rok nadchodzi.
Niech radość przyniesie,
smutki wynagrodzi.
Niech Cię szczodrze obdaruje,
zdrowia szczęścia nie żałuje!
I niech spełni krok po kroku,
twe marzenia w Nowym Roku!
róż z MAC'a na pewno kiedyś do mnie trafi i to nie jeden :P
OdpowiedzUsuńduzo tego :)
OdpowiedzUsuńten róż z MAC-a marzy mi się po nocach ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego tuszu do rzęs z MF, dużo osób go właśnie chwali ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, ten Manhattan jest super, chociaż mam go już dosyć – taki jest wydajny, że patrzeć nie mogę, a jeszcze została mi z połowa pudełka :D
OdpowiedzUsuńDużooo tego :P Ciekawa jestem tego różu ale widzę że jesteś zadowolona to może się skusze
OdpowiedzUsuńMasz świetnych towarzyszów! Nie mam ich tak sporo jak Ty:) Ja pozostaje przy maskarze z Maybelline i podkładzie z Eveline. Ceny są pośrednie, a efekt mi bardzo odpowiada:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńAkurat nic z Twoich ulubieńców nie pokrywa się z moimi ;)
OdpowiedzUsuńTusze od Bourjois są bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mam pare z tych rzeczy, baardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńBLOG-klik!
Paletka Essnce kusi mnie od dłuższego czasu, ale to tandetne opakowanie mnie odciąga od zakupu ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już dużo dobrego o paletce do brwi z essence, ale jakoś nigdy nie miałam okazji jej kupić ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie puder z Manhattanu i też byłam zadowolona ;) True Match rzeczywiście jest nieco lepszy, ale cenowo zdecydowanie lepiej wypada Manhattan ;)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię ten podkład, chociaż mam wrażenie, że zapycha moje pory. Jednak jeszcze nie jestem w 100% pewna, że to on, t paletkę do brwi z Essence też lubię, ale opakowanie jest tak tandetne, że nie kupiłam go ponownie. Jestem ciekawa kosmetyków z Mac mam zamiar coś kupić w tym roku.
OdpowiedzUsuń