Witajcie. Dziś kolejny post lakierowy. Chyba z braku weny ciągle dodaję ostatnio same posty z lakierami. Ale tego typu posty zdecydowanie cieszą się popularnością i nie wymagają dużego wkładu pracy. Co jest dla mnie dużym ułatwieniem, bo ostatnio nie mam na nic siły. Więc teraz możecie spodziewać się głownie takich postów. Chociaż postaram się jutro dodać coś z produktów nielakierowych. Lakier Sally Hansen otrzymałam od sklepu nocanka.pl, z którą mam przyjemność współpracować po raz drugi. Tym razem otrzymałam od nich tusz Max Factor 2000 Calorie, którego recenzja już wkrótce i ten o to lakier, który przedstawiam Wam dzisiaj. :) Co mogę napisać o tym lakierze? Hmm, pędzelek jest szeroki, dosyć ciężko się nim operuję, bo powstają smugi. Do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy, a dla lepszego efektu nawet trzy. Lakier schnie długo przy tylu warstawach co dla mnie nie jest ciekawe, bo ja mam coś takiego, że zawsze po pomalowaniu lakierem paznokci mam ochote się podrapać czy wykonać jakąś czynność, która momentalnie niszczy wszystko i muszę paznokieć malować od początku. Ten lakier mimo, że ma piękny niepowtarzalny kolor to ma dużo wad. Dobrze chociaż, że lakier ten w nocance jest tani, bo co by było gdybym musiała za niego zapłacić ok. 50 zł? Taka właśnie cena jest w Superpharm. Trochę to przeraża, bo jakość jest taka sobie. Ale w sumie dla takiego koloru warto czasem się pomęczyć. Lakier też podkreśla wszystkie suche skórki wokół paznokcia. Ale sądzę, że każdy pastelowy lakier tak ma. Dla samego koloru bardzo polecam, dla jakości nie bardzo. Chociaż w nocance opłaca się kupić, za to w Superoharm nie, bo cena jest zdecydowanie przesadzona.
DOSTĘPNOŚĆ: KLIK, Superpharm, internet.
CENA: od ok.14 zł do ok.50 zł
POJEMNOŚĆ: 14,7 ml.
Co sądzicie o nim?
super kolorek
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie: Jak zrobiłaś to serduszko które wyświetla się przy nazwie bloga w zakładce?
OdpowiedzUsuńŚliczne <3
OdpowiedzUsuńŁadny, słodki, ale jednak nie w moim guście...
OdpowiedzUsuńLubię taką rozbieloną miętę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętę na paznokciach:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńdziwi mnie taka rozpiętość cenowa , kolor ladny lecz aplikacja ciężka
OdpowiedzUsuńDziękuję! a czemu nie lubisz takich masek?
OdpowiedzUsuńWłaśnie ceny tych lakierów mnie odstraszają.
OdpowiedzUsuńswietne sa te lakiery z Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńPiękna mięta! :)
OdpowiedzUsuńladny kolor :) obserwujemy'?
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :) uwielbiam miętuski na paznokciach
OdpowiedzUsuń