Wiem, wiem dawno nie dodawałam żadnego postu, ale teraz mam bardzo dużo nauki i mało czasu ;) Ale cały czas jestem aktywna na Instagramie (link do niego na pasku bocznym) i tam dodaje bardzo często nowe zdjęcia. Jeżeli jesteście ciekawe to serdecznie zapraszam :)
Niedzielny post postanowiłam poświęcić kosmetykowi, który podbił serca wielu kobiet, które zmagały się z problemami cery. Gdy nawiązałam współprace z firmą Bandi i miałam do wyboru kosmetyk do przetestowania, od razu zdecydowałam się na ten właśnie produkt. W końcu aż tyle osób nie może się mylić ;) Od jakiegoś czasu miałam problem z trądzikiem, może on nie był wielki, ale mi przeszkadzało to... Największym moim problemem są plamy, które są pozostałościami pod wypryskach. Liczyłam na to, że ten krem zadziała chociaż w minimalnym stopniu. I co się okazało? Że to idealny krem dla mnie. Mam wrażenie, że oczyścił moją cere ze wszystkich zanieczyszczeń i dzięki temu zadziałał korzystnie. Na samym początku powyskakiwały mi pryszcze, troche się wystraszyłam, że to jednak nie to i zrobi jeszcze gorzej niż było, ale potem już było tylko lepiej. Aż w końcu dziś mogę się cieszyć gładką cerą, chociaż drobne plamki i tak pozostały, ale dobry podkład daje sobie z nimi rade. Zauważyłam, że troche mi się złuszcza skóra pod i nad łukiem brwiowym, dlatego polecam omijać te okolice. Zapach tego kremu jest dosyć ostry, ale to normalne w kwasach. Nie drażni i nie przeszkadza w użytkowaniu. Konsystencja jest rzadka, dobrze się rozprowadza po twarzy. Wielkim ułatwieniem jest dozownik w formie pompki, która wydziela odpowiednią ilość produktu. Z pewnością zwiększa to wydajność tego kremu. Według mnie jest to produkt bez wad, dla mnie to ideał. Z pewnością sięgne po niego jeszcze nie raz gdy znów powróci ten problem. Z całego serca polecam!
Niedzielny post postanowiłam poświęcić kosmetykowi, który podbił serca wielu kobiet, które zmagały się z problemami cery. Gdy nawiązałam współprace z firmą Bandi i miałam do wyboru kosmetyk do przetestowania, od razu zdecydowałam się na ten właśnie produkt. W końcu aż tyle osób nie może się mylić ;) Od jakiegoś czasu miałam problem z trądzikiem, może on nie był wielki, ale mi przeszkadzało to... Największym moim problemem są plamy, które są pozostałościami pod wypryskach. Liczyłam na to, że ten krem zadziała chociaż w minimalnym stopniu. I co się okazało? Że to idealny krem dla mnie. Mam wrażenie, że oczyścił moją cere ze wszystkich zanieczyszczeń i dzięki temu zadziałał korzystnie. Na samym początku powyskakiwały mi pryszcze, troche się wystraszyłam, że to jednak nie to i zrobi jeszcze gorzej niż było, ale potem już było tylko lepiej. Aż w końcu dziś mogę się cieszyć gładką cerą, chociaż drobne plamki i tak pozostały, ale dobry podkład daje sobie z nimi rade. Zauważyłam, że troche mi się złuszcza skóra pod i nad łukiem brwiowym, dlatego polecam omijać te okolice. Zapach tego kremu jest dosyć ostry, ale to normalne w kwasach. Nie drażni i nie przeszkadza w użytkowaniu. Konsystencja jest rzadka, dobrze się rozprowadza po twarzy. Wielkim ułatwieniem jest dozownik w formie pompki, która wydziela odpowiednią ilość produktu. Z pewnością zwiększa to wydajność tego kremu. Według mnie jest to produkt bez wad, dla mnie to ideał. Z pewnością sięgne po niego jeszcze nie raz gdy znów powróci ten problem. Z całego serca polecam!
DOSTĘPNOŚĆ: TUTAJ, Hebe, internet
OCENA: 6/6
CENA: 64 zł za 50 ml